Będąc wolontariuszem Fundacji Herosi (link do strony internetowej znajduje się tutaj) miałem okazję obejrzeć cały turniej, a przy okazji zrobić coś pożytecznego, zbierając pieniądze na rzecz Fundacji. Turniej ten był ostatnim sprawdzianem przed zbliżającymi się Mistrzostwami Świata we Włoszech i w Bułgarii, które rozpoczną się 9 września - Polska będzie bronić tytułu wywalczonego u siebie w 2014 roku.
W turnieju wzięły udział cztery reprezentacje - Polski, Kanady, Francji i Rosji (co ciekawe, w ubiegłorocznym turnieju wzięły udział te same drużyny). Rozegrano 6 meczów, co oznacza że każdy zagrał z każdym.
24.08.2018 (piątek)
Polska - Kanada 3:0 (29:27, 25:17, 25:19)
Pierwsze (i jak się potem okazało, jedyne) "szybkie trzy zero". Kanadyjczycy grali słabo, równą walkę nawiązali tylko w pierwszym secie, przegrywając go na przewagi. Podopieczni Stephane'a Antigi wyraźnie gorzej spisywali się podczas tego meczu, co było wyraźnie widoczne w drugim i trzecim secie.
Francja - Rosja 1:3 (16:25, 25:23, 20:25, 24:26)
Kolejny mecz również nie przyniósł zaskoczenia: Rosjanie, stawiani w roli faworytów, ograli Francuzów, oddając im tylko drugiego seta. Najciekawszy był IV set, gdzie Trójkolorowi doprowadzili do remisu w końcówce. Szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylili jednak Rosjanie, pewnie wygrywając dwie ostatnie piłki.
25.08.2018 (sobota)
Polska - Francja 3:2 (30:28, 21:25, 22:25, 25:21, 15:13)
Ten mecz nie zapowiadał się tak, jak mogli spodziewać się tego kibice: Polacy co prawda wygrali pierwszego seta, jednak sporo się przy tym namęczyli, grając aż do 30 zdobytych punktów. W kolejnych dwóch setach nastąpił wyraźny regres: Francuzi wykorzystywali błędy podopiecznych Vitala Heynena, jednocześnie Polacy byli nieskuteczni w ataku. Dopiero w IV secie Polacy wrócili do gry i zaczęli dyktować warunki, utrzymując dobrą grę również w V secie i wygrywając całe spotkanie 3:2.
Rosja - Kanada 3:2 (25:17, 25:22, 22:25, 21:25, 21:19)
Pierwsze dwa sety zakończyły się zgodnie z oczekiwaniami: dobrze grający Rosjanie pewnie pokonali wyraźnie słabszych Kanadyjczyków z wysoką przewagą. III set przyniósł nieoczekiwany obrót zdarzeń: skazani na pożarcie Kanadyjczycy zaczęli grać nadspodziewanie dobrze, natomiast zupełnie pogubili się Rosjanie. Efekt - wynik 2:2 po czterech setach. Piąty set to była walka na śmierć i życie: piłkę meczową mieli raz Kanadyjczycy, raz Rosjanie, a wynik wskazywał coraz wyższą liczbę oczek na kontach obu drużyn. Koniec końców zimną krew zachowali Rosjanie, zdobywając 2 punkty przewagi przy stanie 21:19 - niemniej jednak, zawodnicy z Ameryki Północnej również zaprezentowali się bardzo dobrze.
26.08.2018 (niedziela)
Francja - Kanada 3:1 (18:25, 25:22, 25:22, 25:16)
Pierwszego seta Kanadyjczycy wygrali w takim stylu, jak dzień wcześniej dwa sety z Rosjanami - potem jednak wyraźnie słabli, przegrywając IV partię zaledwie do 16 punktów. De facto był to mecz o 3. miejsce w całym turnieju - zajęli je Trójkolorowi, z wynikiem jednego zwycięstwa i dwóch porażek.
Polska - Rosja 3:2 (21:25, 25:22, 24:26, 25:15, 15:10)
Najważniejszy mecz w całym Memoriale - o zwycięstwo, ale również z najbardziej nielubianym rywalem. Ściany krakowskiej Tauron Areny wyraźnie były przeciwko Rosjanom, którzy przed tym meczem mieli 2 zwycięstwa na koncie, tak jak Polacy. Niewiele brakowało do wygrania przez Polaków III seta: tu jednak nie starczyło siły na dobre rozegranie końcówki. IV set był pokazem siły Polaków i niemocy Rosjan: od stanu 2:0 dla Rosjan Polacy wyszli na prowadzenie 2:11 - a to za sprawą doskonałych zagrywek Piotra Nowakowskiego, który serwował 10 razy z rzędu, siejąc spustoszenie w rosyjskim przyjęciu. Ostatnia partia została również rozstrzygnięta na korzyść Biało-Czerwonych.
Ostatecznie, cały turniej wygrała reprezentacja Polski z wynikiem 7 punktów. Drugie miejsce zajęła Rosja (6 pkt.), trzecie - Francja (4 pkt.) i ostatnie Kanada (1 pkt.). Najlepszym zawodnikiem całego XVI Memoriału Wagnera został Artur Szalpuk, najlepszym atakującym był Jean Patry z Francji, blokującym - Jakub Kochanowski, rozgrywającym - Kanadyjczyk Jay Blankenau, przyjmującym - Dmitrij Wołkow z Rosji, zagrywającym - Piotr Nowakowski, a tytuł libero całego turnieju - Francuz rosyjskiego pochodzenia Jenia Grebennikov.
Cały turniej wspominam w superlatywach - Polacy zanotowali dobry wynik sportowy (choć oczywiście, nigdy nie jest tak dobrze by nie mogło być, zwłaszcza po meczu z Francją), kibice spisali się fantastycznie, tworząc niepowtarzalną atmosferę na trybunach, która uprzyjemniała śledzenie całego widowiska. Mam nadzieję, że w trakcie zbliżającego się czempionatu globu siatkarze Vitala Heynena zaprezentują się nie gorzej, niż w trakcie krakowskiego Memoriału.
Gratulacje ! Zapraszam na nowy post :)
OdpowiedzUsuńhttps://paulin10.blogspot.com/2018/08/139-jesus-vallejo.html
Fajnie, że miałaś przyjemność tam być. Zapraszam na nowy post blizejgwiazd.blogspot.com.
OdpowiedzUsuńGratuluję
OdpowiedzUsuń