28 czerwca 2017

Tego pana nie obsługujemy! (część 3)

Poprzednie części: pierwsza, druga.

I oto mamy wakacje - wspaniały czas odprężenia, podróżowania, możliwości nadrobienia zaległości w swoich zainteresowaniach. Oczywiście, można napisać jakąś prośbę o autograf. Jest czas, więc można się do tego przyłożyć. Napisać list z sercem, w którym podkreślimy jak bardzo lubimy danego sportowca, podzielimy się wrażeniami związanymi z jego występami w zawodach najwyższej (ewentualnie trochę niższej) rangi. Stworzyć pisarskie arcydzieło. Przyznam się szczerze: niewiele wyszło takich spod mojego pióra, ale z kilku jestem naprawdę dumny. Do nich zaliczają się listy do Justyny Kowalczyk, Sary Hendrickson, Igora Błachuta oraz Adama Małysza - wszystkie z nich spotkały się z pozytywnym odzewem. A co, jeżeli nasza ciężka praca idzie na marne? Co, jeżeli nasza prośba zostanie zignorowana i pozostanie bez odpowiedzi? Co świadczy o takim kimś, który nie szanuje naszego czasu, naszego poświęcenia, naszych pieniędzy? Oczywiście, zaraz ktoś się odezwie, że sportowcy nie mają czasu, że są zapracowani, treningi, wyjazdy, zawody i tak dalej. Niemniej jednak, zawodnicy, których autografy tu prezentuję, mają czas wolny, który często właśnie poświęcają na korespondencję od fanów. Do zdecydowanej większości nie można mieć najmniejszych zastrzeżeń, czego daję dowód na tej stronie od grudnia 2013 roku. Ale no cóż, niestety są również czarne owieczki. Zapraszam do przeczytania trzeciej części najpoczytniejszej serii w historii tego bloga.

XIV. Verivox
Koniec sezonu 2015/2016 przyniósł bardzo duże zawirowania, jeśli chodzi o producentów nart. Z rynku wycofali się tacy potężni gracze, jak Elan i fluege.de, a pojawili się nowi, w tym Verivox oraz Slatnar. O ile z tym drugim nie ma żadnego problemu w sprawie pozyskiwania autografów, o tyle Verivox nie jest już tak przychylnie nastawiony wobec kolekcjonerów autografów. Nawet nie byli na tyle rozgarnięci, by wypuścić jakieś kartki z wizerunkiem zawodników, wzorem swojej konkurencji. Na marne pocieszenie dostałem list od nich oraz zwrot kuponu na odpowiedź.



XV. Jussi Hautamäki
Jussi Hautamäki to starszy z dwóch fińskich braci, którzy w przeszłości parali się skokami na nartach. Zarówno jego podpis, jak i jego brata - Mattiego - są niezwykle rzadkie i trudne do zdobycia. Podpis Jussiego widziałem tylko na jednym polskim blogu, Mattiego nie spotkałem na żadnym. Tym bardziej się ucieszyłem, gdy po rozmowie z Jussim otrzymałem jego prywatny adres. Oczywiście, była to doskonała okazja, by upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i zdobyć także autograf Mattiego. Wysłałem prośbę, 4 zdjęcia, kupon, kopertę i czekam do tej pory na odpowiedź - bez mała 15 miesięcy. Troszkę przydługo. Może im się zdjęcia nie spodobały? Trudno dociec.

XVI. Heidi Weng
Z tej to dopiero jest artystka. Napisałem zapytanie o autograf na Facebooku, a w odpowiedzi dostałem... linka do sklepu z odzieżą sygnowaną jej nazwiskiem. Oczywiście, na tej stronie nie uświadczy się żadnych informacji dotyczących autografu.
A co do koszulki... 199 norweskich koron (ok. 88 zł) za taką szmatkę z bawełny to przegięcie, i to niemałe.


XVII. Michela Ponza
Sprawa krótka i przejrzysta: 3 lata z okładem czekam na odpowiedź. Adres znalazłem na jej stronie internetowej, która w międzyczasie przestała istnieć. No cóż, bywa.

XVIII. Czeski Związek Narciarski
Niestety, ten związek zdecydowanie nie chce współpracować z kolekcjonerami autografów. Szkoda, bo jest wielu Czechów, których chciałbym mieć podpisy w swojej kolekcji. Zamiast je zdobyć za jednym zamachem, trzeba kombinować. Czekam od września 2014 roku, bez żadnych nadziei na pozytywny odzew. Mogliby przynajmniej odpisać, że nie parają się wysyłaniem autografów - kupon na odpowiedź wszak dołączyłem.

XIX. Czeski Związek Biathlonowy
Ach, ci niechętni do współpracy Czesi... Generalnie sytuacja bardzo podobna do powyższej, z tą różnicą że czekam od września 2015 roku. Ale to i tak jest 21 miesięcy oczekiwania, więc prawdopodobieństwo odpowiedzi jest praktycznie zerowe. Krótko mówiąc - czeskie związki omijajcie z daleka, próbujcie bezpośrednio u zawodników, przez agencje lub kluby sportowe.

I na koniec, coś specjalnego. W związku z nieuprzejmym zachowaniem pewnego sportowca (o tym poniżej) zawiązała się Kapituła Orderu Środkowego Palca, w skład której wszedł autor tego bloga. Kapituła jednogłośnie przyznała wyróżnienie, bez głosów sprzeciwu, czy też wstrzymujących się.
Niniejszym wszem i wobec, za wyjątkowo negatywne nastawienie wobec kolekcjonerów autografów a także zbywanie ich wszelkimi możliwymi sposobami Order Środkowego Palca otrzymuje...

XX. Roar Ljøkelsøy
Z Roarem uciąłem sobie taką "pogawędkę". Jego autografu, tak jak autografu wcześniej wspomnianego Mattiego Hautamäki nie znalazłem w Internecie. W pierwszej chwili byłem zszokowany, że po drugiej próbie kontaktu odpisał. Szok szybko przerodził się w rozczarowanie. Biedaczek, czasu nie ma nagryzmolić swojego nazwiska na świstku papieru. Co prawda napisałem, że jest to zrozumiała przyczyna, lecz gdy chciałem wysłać kolejną wiadomość, okazało się, że... zostałem zablokowany. Nie dostałem możliwości jakiejkolwiek odpowiedzi. Ale nie wie jednego - ze mną nie ma lekko :) W myśl zasady "nie kijem go, to pałką" wkrótce spróbuję się inaczej skontaktować z niepokornym Roarem.




Epilog
To już koniec serii pod nazwą Tego pana nie obsługujemy!, przynajmniej na razie. Opisałem wszystkie warte uwagi przypadki, w których nie otrzymałem autografu. Niektóre ograniczały się do braku odpowiedzi, inne były o wiele bardziej skomplikowane, poprzedzone rozmowami ze sportowcami, pertraktacjami, a przede wszystkim - bardzo długim oczekiwaniem, które często trwa do dzisiaj. Ponieważ dwie poprzednie części plasują się w ścisłej czołówce najchętniej odwiedzanych postów na moim blogu, dlatego postanowiłem jeszcze raz przejrzeć archiwum moich rozmów ze sportowcami, a także kopie starych listów, które pisałem dawno temu.


A w te wakacje będzie więcej postów na tematy okołoautografowe - w lipcu lub w sierpniu planuję kolejną trzyczęściową serię, troszkę na inny temat. Będzie mało do oglądania, ale dużo do czytania. Tematu na razie nie zdradzę, zachęcam do uważnego śledzenia bloga.

22 czerwca 2017

140b. Michael Hayböck

Przedstawiam trzeci autograf Michaela Hayböcka, austriackiego skoczka narciarskiego. Popularny "Michi" od trzech sezonów prezentuje równą i wysoką formę, plasując się w czołowej "10" klasyfikacji generalnej. W ostatnim sezonie zajął 7. miejsce, 4-krotnie stając na podium oraz zdobywając dwa medale MŚ w Lahti: srebro w drużynie mieszanej oraz brąz w drużynie. Łącznie w karierze 20 razy stawał na pudle: 5 razy wygrał (z czego 3 z rzędu w sezonie 2015/2016 w fińskich konkursach, pokonując nawet rekordzistę Petera Prevca), 7 razy był drugi i 8 razy trzeci. Ze względu na chorobę i rezygnację z udziału w konkursie w Innsbrucku, w Turnieju Czterech Skoczni zajął dopiero 19. miejsce, a w pierwszej odsłonie Raw Air uplasował się na 12. lokacie.


Poprzednie autografy Austriaka można obejrzeć tutaj oraz tutaj.

18 czerwca 2017

71d. Stefan Kraft

Po raz piąty na moim blogu pojawia się autograf Stefana Krafta, austriackiego skoczka. Jeśli chodzi o dokonania Austriaka w sezonie 2016/2017 - no cóż, trzeba przyznać, że to był sezon życia. Indywidualnie zdobył prawie wszystko, co było możliwe do zdobycia - dwa indywidualne tytuły Mistrza Świata w Lahti, zwycięstwo w pierwszej edycji turnieju Raw Air oraz dwie Kryształowe Kule: duża za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej oraz mała za triumf w lotach narciarskich. 8 razy zwyciężył w zawodach, 3 razy był drugi i 6 razy trzeci. Łącznie ma już 36 podiów w karierze - 12 razy stawał na każdym stopniu.

Poprzednie autografy Krafta: pierwszy, drugi, trzeci i czwarty.

14 czerwca 2017

16c. Dawid Kubacki

Oto kolejny autograf w mojej kolekcji od Dawida Kubackiego, drużynowego Mistrza Świata w skokach narciarskich z tegorocznego czempionatu w Lahti. Ostatni sezon był najlepszy w jego karierze: 19. miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ, 15. miejsce w Turnieju Czterech Skoczni, dwukrotnie zajął 8. miejsce w konkursach indywidualnych, a także zajął 18. miejsce w pierwszej odsłonie turnieju Raw Air. Osobiście bardzo się cieszę, że pod okiem Stefana Horngachera Dawid nareszcie ustabilizował swoją formę na wysokim poziomie i znacznie, znacznie rzadziej psuje swoje występy (zwłaszcza w konkursach drużynowych, co przed laty zdarzało mu się nader często).

Poprzednie podpisy można obejrzeć tutaj, tutaj i tutaj. Przy okazji zapraszam do zaktualizowanego działu Wymiana.

A, i jeszcze w przesyłce dostałem ulotkę informującą o fanklubie Dawida Kubackiego. Bardzo ciekawa inicjatywa, widać że jest to fanklub z prawdziwego zdarzenia. Może Dawid się kiedyś podpisze na tym ;)



10 czerwca 2017

2e. Kamil Stoch

Przedstawiam kolejne dwa autografy Kamila Stocha w mojej kolekcji - w swoich zbiorach mam ich najwięcej od pojedynczego zawodnika, to już kolejno siódmy i ósmy podpis. Osiągnięcia naszego Mistrza każdy zna, wspomnę tylko o sukcesach z ostatniego sezonu: zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni, drugie miejsce w pierwszej edycji turnieju Raw Air, drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, a także tytuł drużynowego Mistrza Świata z Lahti razem z Piotrem Żyłą, Dawidem Kubackim i Maciejem Kotem. W klasyfikacji lotów zajął miejsce na najniższym stopniu podium.
Wczoraj miała miejsce uroczystość, w trakcie której Kamil Stoch otrzymał tytuł honorowego obywatela miasta Proszowice. Niestety, ze względu na inne obowiązki nie udałem się do tego niewielkiego małopolskiego miasteczka, choć miałem jak najbardziej to na uwadze. A szkoda, gdyż dla fanów skoków narciarskich była to świetna okazja do spotkania na żywo naszych wspaniałych Reprezentantów - wydarzenie to uświetnili swoją obecnością także Dawid Kubacki, Stefan Hula, Krzysztof Miętus, Grzegorz Sobczyk, Zbigniew Klimowski i Kacper Skrobot. Ale co się odwlecze, to nie uciecze - zawody w Wiśle już za nieco ponad miesiąc, na których będę także ja :) Autografy natomiast prezentują się nadzwyczaj okazale:

W ostatniej przesyłce od Eve-Nementów pojawiła się również ulotka zachęcająca do zaopatrywania się w oficjalnym sklepie Kamila Stocha. Jak dla mnie - świetna kartka do podpisu przez podwójnego Mistrza Olimpijskiego.

Poprzednie notki z autografami Kamila Stocha: pierwsze dwa, trzeci, czwarty, piąty i szósty.

6 czerwca 2017

3b. Thomas Morgenstern

Przedstawiam autograf od dawno niewidzianego na moim blogu zawodnika - mowa tu o Thomasie Morgensternie, znanym i lubianym skoczku narciarskim w kraju nad Wisłą. Sympatię zaskarbił sobie poprzez doskonałą formę, dalekie i perfekcyjnie oddane skoki, ale także postawę fair play wobec naszej drużyny - mam na myśli oczywiście sytuację z konkursu drużynowego z MŚ w Val di Fiemme w 2013 roku, kiedy to po interwencji Austriaka Polska wskoczyła na 3. miejsce, już po zakończeniu konkursu - było to spowodowane błędnymi obliczeniami punktów dodawanych za belkę startową. Jest także autorem autobiografii pt. "Moja walka o każdy metr", bardzo popularnej w naszym kraju. We wrześniu 2014 roku podjął decyzję o zakończeniu kariery. A była ona przebogata: 4 medale olimpijskie: 3 złota (w tym jeden indywidualny) oraz srebro drużynowe. Do tego 11 medali MŚ (8 razy złoto, dwa razy srebro i raz brąz), dwie Kryształowe Kule za sezony 2007/2008 i 2010/2011, a także zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni 2010/2011. Trzykrotny triumfator Letniego Grand Prix. 76 podiów w zawodach PŚ: 23 zwycięstwa, 30 drugich i 23 trzecie miejsca. Wspaniała kariera, wspaniały dorobek, jeden z najwybitniejszych skoczków w historii tej dyscypliny. Autograf z wymiany.


Poprzednie podpisy można obejrzeć tutaj oraz tutaj.

2 czerwca 2017

1b. Piotr Żyła

Dziś przedstawiam kolejny autograf Piotra Żyły. Tego sympatycznego zawodnika chyba nie trzeba nikomu przedstawiać - pokrótce opiszę jego największe osiągnięcia ostatniego sezonu - a było ich bardzo dużo. Krótko mówiąc, sezon 2016/2017 był bez wątpienia najlepszy w karierze reprezentanta klubu KS Wisła. Złożyły się na to medale MŚ w Lahti: złoto w drużynie oraz brąz indywidualnie na dużym obiekcie. Do tego należy doliczyć: drugie miejsce w Turnieju Czterech Skoczni, trzecie miejsce w zawodach w Bischofshofen, zdobycie punktów w każdym pojedynczym konkursie Pucharu Świata oraz 11. miejsce w klasyfikacji generalnej. A, no i jeszcze rekord życiowy ustanowiony na dystansie 245,5 metra. Stefan Horngacher wyprowadził w niewiarygodnie krótkim czasie karierę Piotra na właściwe tory oraz odkrył jego wielki talent zupełnie na nowo. Autograf ten otrzymałem od Pana Grzegorza w prezencie, za co Mu jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję.



Chyba oryginalny, nieprawdaż? ;)

Poprzednie autografy dostępne są tutaj (od niego wszystko się zaczęło...) i tutaj.