28 stycznia 2018

33b. Stefan Hula

Po dość długiej przerwie powracam z kolejnym autografem - można śmiało powiedzieć, że bohatera zakopiańskiego weekendu ze skokami, czyli Stefana Huli. W sobotę bardzo dobrze spisał się w konkursie drużynowym, wnosząc duże wiano w wynik drużyny. Dzisiaj - zajął najlepsze miejsce w swojej karierze - na przebudowanej Wielkiej Krokwi w Zakopanem zajął 4. miejsce. Trochę szkoda drugiego skoku (po pierwszej serii prowadził), jednak i tak w stronę szczyrkowianina kieruję bardzo duże wyrazy uznania. Popularny Stefanek coraz śmielej przebija się do żelaznego składu naszej drużyny, skutecznie z niej eliminując Macieja Kota (na MŚ w Lotach), czy też Piotra Żyłę (we wczorajszej drużynówce). Dokładnie tydzień temu został brązowym medalistą MŚ w Lotach w niemieckim Oberstdorfie, natomiast zmagania indywidualne zakończył na 13. miejscu. Obecnie w klasyfikacji generalnej PŚ zajmuje 15. miejsce z wynikiem 258 punktów.

Poprzednie autografy można obejrzeć tutaj i tutaj.

19 stycznia 2018

60a. Carina Vogt

Przedstawiam autografy Cariny Vogt, niemieckiej skoczkini narciarskiej. Carina to bardzo utytułowana zawodniczka - jest do tej pory jedyną Mistrzynią Olimpijską w skokach kobiet, a także dwukrotną Mistrzynią Świata, która jako jedyna obroniła tytuł po dwóch latach. Do "wielkiego szlema" w kobiecych skokach brakuje jej tylko Kryształowej Kuli. Łącznie 19 razy stała na podium zawodów PŚ: 2 razy wygrała, 10 razy była druga i 7 razy była trzecia. W konkursach drużyn mieszanych trzykrotnie wywalczyła medale: brąz w 2013 roku oraz złoto w 2015 i 2017 roku. Ostatni sezon zakończyła na 5. miejscu w klasyfikacji generalnej, natomiast obecnie zajmuje 6. miejsce z wynikiem 248 punktów. Carina podpisała moje zdjęcia, a także dorzuciła swoją kartkę od Fischera.


Poprzednie autografy od Cariny można obejrzeć tutaj.

10 stycznia 2018

138b. Andreas Wellinger

Bohaterem tego wpisu jest Andreas Wellinger, niemiecki skoczek narciarski. Popularny Andi w ostatnim czasie doskonale radzi sobie w zawodach najwyższej rangi: w dopiero co zakończonym 66. Turnieju Czterech Skoczni zajął drugie miejsce, tuż za nie do zatrzymania Kamilem Stochem. Dwa ostatnie konkursy austriackiej części Turnieju zakończył na 3. miejscu. Obecnie zajmuje 3. miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ z wynikiem 569 punktów. Łącznie w swojej karierze już 23 razy stał na podium zawodów: 3 razy wygrał, 12 razy był drugi i 8 razy trzeci. Sezon 2016/2017 zakończył tuż za podium - na 4. miejscu. Do Andreasa wysłałem dokładnie te zdjęcia, które docelowo miały być podpisane w Wiśle. Wtedy, ku mojemu niezadowoleniu, był nieuchwytny. Ale - jak to mawiają - co się odwlecze, to nie uciecze. Łącznie w swojej kolekcji mam już 6 autografów sympatycznego Niemca.



Poprzednie autografy: pierwsze dwa i trzeci.

3 stycznia 2018

Podsumowanie roku 2017 oraz zapowiedzi na 2018

Szybko zleciał ten 2017, nieprawdaż? Niby zawsze się tak mówi i pisze, niemniej jednak w moim wypadku szczególnie doświadczyłem słuszności tych słów. W tym poście krótko przypomnę, co się pojawiło na mojej stronie w ciągu ostatnich miesięcy, a także przedstawię swoje plany na przyszłość.

Co już było? 
W zeszłym roku autografów było znacznie mniej (numery 216-260) niż w ubiegłych latach: 2013 to autografy 1-8 (wyjątkowy rok, kiedy to strona powstała), 2014 - autografy z zakresu 9-71; 2015 - zakres 72-140 i w końcu 2016: podpisy 141-215. Przełożyło się to na nieznaczny spadek liczby wyświetleń: 44216 wobec 45208 w roku 2016. W kwietniu 2017 blog zanotował rekordową liczbę wyświetleń w miesiącu kalendarzowym: 8579 wejść!

Autografów było mniej, ale za to pojawiły się zupełnie nowe treści, których wcześniej na blogu nie było. Pierwsza seria to trylogia Tego pana nie obsługujemy!, w której to przedstawiłem swoje korespondencyjne niepowodzenia w kwestii zbierania autografów. Pierwsze dwie części cieszyły się ogromną popularnością, trzecia już trochę mniejszą. Jeśli ktoś ich nie przeczytał, zapraszam do lektury: część I, część II, część III.

Kolejną nowością były relacje z wydarzeń sportowych, których także były trzy. Pierwsza z nich jest ze styczniowego wyjazdu do Zakopanego, w trakcie którego obejrzałem konkurs drużynowy, w którym to Polacy zajęli 2. miejsce. Można ją przeczytać tutaj.
Po upływie 6 miesięcy udałem się do Wisły, by na żywo obejrzeć Letnie Grand Prix. Miałem okazję śledzić zawody zarówno drużynowe, jak i indywidualne. Największym sukcesem było jednak zdobycie 21 podpisów na zdjęciach bezpośrednio od zawodników. Szczegóły z wypadu do Wisły można przeczytać tutaj.
I na koniec coś, czego nie spodziewałem się, że opublikuję na stronie, która nie na darmo nosi tytuł Autografy sportowców zimowych: relacja z Mistrzostw Europy w siatkówce mężczyzn. Moja obecność na tej imprezie wyszła dość niespodziewanie, ale skoro mogłem obejrzeć zmagania najlepszych siatkarzy, a przy okazji zrobić coś dobrego dla Fundacji Herosi - to dlaczego nie? Całość można przeczytać pod tym linkiem.

Ostatnią nową rzeczą była recenzja filmu Adam Małysz - skok do historii. Miałem ten film od paru lat, jednak dopiero niedawno postanowiłem zaprezentować na blogu. Ku mojemu zaskoczeniu, również takie posty przypadły Czytelnikom do gustu - jeśli podobna rzecz poświęcona sportom zimowym wpadnie mi w ręce, postaram się sklecić równie udaną (przynajmniej w mniemaniu niektórych) recenzję. Tę pierwszą można przeczytać tutaj.

Udało również mi się doprowadzić do końca kwestię autografu Lindsey Vonn. Najpierw swoje żale z powodu otrzymania fałszywki wylałem w drugiej odsłonie serii "Robią nas w konia!" i zapowiedziałem powrót do sprawy. Nastąpił on w lutym 2017, kiedy to otrzymałem (jak się wydaje) oryginalne podpisy (szczegóły tutaj). Czy sprawa jest zamknięta? Na chwilę obecną tak, jednak przymierzam się do wysłania następnej prośby do utytułowanej Amerykanki, celem porównania kolejnych podpisów. Chyba nie muszę dodawać, że jak dostanę odpowiedź, to czym prędzej poinformuję ;)

Co dopiero będzie? 
Niestety, plany na 2018 rok są nieco bardziej skromne niż w roku ubiegłym - najważniejszą imprezą, do której poważnie się przymierzam, to Letnie Grand Prix w Wiśle - tym razem na dłużej. Chciałbym obejrzeć również kwalifikacje, a także wybrać się na konferencję prasową (o ile będzie taka możliwość). Oczywiście nieodzownym elementem będzie przesiadywanie w Hotelu Gołębiewskim, tak więc jeżeli ktoś również będzie polował na autografy, może być pewny, że mnie tam spotka. Na pewno nie będzie mnie na PŚ w Zakopanem w styczniu, co do inauguracji sezonu 2018/2019 w Wiśle (o ile tam się odbędzie) - nie jestem w stanie sprecyzować swoich planów, to jeszcze zbyt odległa przyszłość, by ją określić.
Oczywiście, nie ustaję w pisaniu próśb o autografy droga pocztową - niestety, autografowa mizeria w drugiej połowie 2017 roku sprawiła, że już praktycznie nie mam co pokazywać - a gdyby nie to, co zebrałem w Wiśle, być może blog byłby już zamknięty, a w najlepszym wypadku zawieszony do odwołania. Niemniej jednak, zdobyłem kilka ciekawych adresów, pod które w najbliższym czasie skieruję swoje listy.
Na chwilę obecną jestem zmuszony ograniczyć częstotliwość publikowania postów, by nie zejść do zera z zapasem autografów do pokazania. Wkrótce postaram się też reaktywować dział "Wymiana", który przez kilka ostatnich miesięcy był zawieszony.