Tym razem, zamiast kolejnego autografu, przygotowałem relację z krótkiego, jednodniowego wyjazdu do Zębu, w trakcie którego lokalna społeczność uroczyście przywitała Kamila Stocha i jego Małżonkę na podhalańskiej ziemi.
Po raz pierwszy zabrałem się z Oficjalnym Fanklubem Kamila Stocha z Proszowic. To grupa doprawdy nieprzeciętnych ludzi, którzy są gotowi przebyć nawet dziesiątki tysięcy kilometrów, by dopingować najsławniejszego Zębianina. Nawet na Dalekim Wschodzie (zawody w Sapporo czy też Igrzyska w Pjongczang) wspierają Kamila Stocha i razem z nim cieszą się z jego sukcesów.
Po wyjeździe z krakowskich Czyżyn około godziny 10 zameldowaliśmy się w Zębie. Do rozpoczęcia wydarzenia pozostawała godzina, więc zająłem się podziwianiem górskiej panoramy. Ząb to najwyżej położona miejscowość w Polsce (średnia wysokość - 1013 m n.p.m.), więc stwierdzenie że Tatry stąd są na wyciągnięcie ręki, jest w pełni uzasadnione.
Z niewielkim opóźnieniem, w pięknie udekorowanej dorożce, pojawił się Kamil Stoch wraz z żoną. Po przywitaniu przez organizatorów, nastąpił krótki wywiad. W nim główny bohater opowiadał o sławie, która bardzo często jest miła, jednak czasem kłopotliwa. Wielokrotnie podkreślał, jak bardzo ważna w jego życiu jest żona, Ewa Bilan-Stoch. Po wywiadzie (po niemałych problemach technicznych) został zaprezentowany fragment IO z Pjongczang, w trakcie którego Kamil oddał zwycięski skok i zdobył trzeci złoty medal olimpijski. Materiał jest dostępny na YouTube, pod tym adresem.
Następnie do akcji ruszyli przedstawiciele władz miejskich, powiatowych, wojewódzkich, a także centralnych. W tym momencie zainteresowanie widowni znacznie spadło, a uwaga przeniosła się na obecnego tam również Dawida Kubackiego, który został zasypany prośbami o zdjęcie lub autograf. Podpisywania miał co niemiara, jednak cierpliwie spełniał oczekiwania swoich fanów. Po tym nastąpiła część artystyczna, zaprezentowały się ludowe zespoły, które wykonywały efektowne podhalańskie tańce na scenie. Organizatorzy przygotowali niespodziankę dla Kamila Stocha: stukilogramowy tort, na którym były widoczne loga imprez, w których zwyciężył w ostatnim sezonie: Puchar Świata, Turniej Czterech Skoczni, Igrzyska Olimpijskie, Raw Air, Willingen 5 i Planica 7. Po degustacji tortu, Kamil miał czas dla swoich fanów: rozdawał autografy i fotografował się z fanami. Nie omieszkał również odwiedzić swój fanklub, którego przedstawiciele udzielili wywiadu w wejściu na żywo w TVP Info. Cała impreza zakończyła się około godziny 14, po czym fanklub odjechał do Krakowa, a potem do Proszowic.
Poniżej kilka zdjęć; niestety ze względu na fakt, że nie miałem akredytacji, a także na usytuowanie sceny, większość zdjęć była robiona pod światło, co niekorzystnie odbiło się na ich jakości. Więcej zdjęć można zobaczyć na fanpage'u Fanklubu Kamila Stocha na fb: link.
Następna wizyta w planach - spotkanie z Kamilem w Proszowicach!
Super relacja zapraszam do mnie: http://gadzetydobrydzien.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńFantastycznie, zapraszam do siebie dziś u mnie Ewelina Lisowska
OdpowiedzUsuńSuper i zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuń